TRASA:
Murów- Okoły - Krzywa Góra - Ładza - Chróścicki Młyn - Kup - Grabczok - Murów
|
Przebieg trasy |
Trasę rozpoczynamy w Murowie nad stawem przy byłym Wodnym Tartaku. Stamtąd kierujemy się do miejscowości Okoły. Mijamy oczyszczalnie ścieków, przejazd kolejowy, wieś Okoły, po prawej stronie za chwilę zniknie nam z oczy stadnina koni, gdzie czasem można z bliska obejrzec piękne konie. Asfalt prowadzi nas krętą drogą do cmentarza w Krzywej Górze. Tuż przed nim na drzewie odnajdujemy pierwsze oznaczenie niebieskiego szlaku - będzie on nam dziś towarzyszył przez jakiś czas.
|
Foto: Cmentarz w Krzywej Górze |
Wjeżdżając do wsi Krzywa Góra mijamy skrzyżowanie - jadąc ciągle prosto - zgodnie z oznakowaniem niebieskiego szlaku - po lewej stronie (mniej więcej w 2/3 wsi) mamy sporej wielkości bocianie gniazdo, a w nim jego gospodarz - bocian:-)
|
Foto: Bocianie gniazdo w Krzywej Górze |
Szlak niebieski za jakieś 200 metrów każe nam zjechac z drogi asfaltowej w lewo. Dalej przekraczamy drogę nr 454 i wjeżdżamy na piaszczystą drogę, która przez najbliższe kilka kilometrów będzie meandrowała wśród łąk. Ciągle trzymamy się szlaku niebieskiego! Przekraczamy rzekę Budkowiczankę marnej jakości mostkiem zbudowanym z metalowych płyt.
|
Foto: Nad Budkowiczanką - niebieski szlak |
|
Foto: Oznaczenie niebieskiego szlaku -tuż za mostkiem na Budkowiczance pod Krzywą Górą |
|
Foto: Mostek na Budkowiczance pod Krzywą Górą |
Droga ciągnie się momentami ze względu na jej jakośc. Nie rozwija się tu kosmicznej prędkości niestety i trzeba się troszkę namęczyc zanim dotrze się do najbliższego asfaltu we wsi Ładza. Zanim jednak do niego dotrzemy miniemy z lewej strony ule i ostrzeżenie, że pszczoły mogą pożądlic. To przestroga dla wszystkich alergików!!! Jadąc asfaltem przez Ładzę docieramy do siedziby SPK. Mieści się ona w byłej szkole. Podwórze jest otwarte, więc można na nie wjechac i skorzystac z zadaszenia dla turystów.
|
Foto: Siedziba SPK w Ładzy |
|
Foto: Siedziba SPK w Ładzy - widok od podwórza |
|
Foto: Przed siedzibą SPK w Ładzy - przy budynku byłej szkoły |
Z Ładzy niebieskim szlakiem kierujemy się w prawo i za wsią za jakieś 1,5 km wjeżdżamy w lewo w las - zgodnie z oznakowaniem. Tą drogą dojeżdżamy do asfaltu. Po drodze gubimy w lesie niebieski szlak, by na owym rozdrożu z asfaltem ponownie się z nim spotkac - lecz nie na długo. Na tym skrzyżowaniu mamy konkretny problem: Którędy do Chróścickiego Młyna? Otóż: wyjechaliśmy z "drogi pożarowej nr 5" i patrząc od prawej: pierwsza droga prowadzi do Kaniowa (tam też jest oznaczenie niebieskiego szlaku), druga droga - do Chróścickiego Młyna (choc wygląda najmniej korzystnie niestety), trzecia droga - kierunek Żwirownia i Chróścice, czwarta droga - Kup (niebieski szlak). Wybieramy drogę nr 2 - Chróścicki Młyn!
|
Foto: Na rozdrożu między Kaniowem - Kup, a Chróścicami |
|
Foto: Miejsce odnalezienia niebieskiego szlaku-droga pożarowa nr 5 |
Tą drogą przyjdzie nam parę kilometrów popedałowac. Droga marna, ale cel podróży bliski, więc...Jedziemy ciągle lasem zapewne sto razy przeklinając Lasy Państwowe i ich drogi aż do momentu kiedy dotrzemy do łąki po lewej stronie. Choc pewnie latem łąka zamienia się w pole złotych kłosów zbożowych. Jednak bez względu na porę roku znakiem szczególnym jest widoczny tuż za lasem z lewej strony komin Elektrowni Opole - to właśnie w tym miejscu (tuż przed ścianą lasu odbijamy w lewo). Za jakieś 300 metrów miniemy mostek na Młynówce i dalej docieramy już prosto do stawów nad Chróścickim Młynem. Malowniczo położony domek wzbudza zazdrośc, a spokój i cisza koją nerwy zszarpane przez kilometry pedałowania po marnej ścieżce leśnej :-) Warto było!
|
Foto: Za tą łąką odbijamy w lewo - tuż przed ścianą lasu |
|
Foto: Łąka, za którą skręcamy do Chróścickiego Młyna |
|
Foto: Rzeka Młynówka - uzupełnia wodę w Chrościckich stawach |
|
Foto: Chróścicki Młyn |
|
Foto: Chróścicki Młyn-przejście przez most |
|
Foto: Tuż za mostem -Chróścicki Młyn |
Po minięciu Młyna dojeżdżamy do paskudnego skrzyżowania, bo mapa nie jest w tym miejscu aż tak szczegółowa i trzeba "strzelac" i to celnie. W rękę więc kompas i jest...:-) Po prawej ręce mamy krzyż - jedziemy drugą drogą od niego (tzn. prawie prosto) i modlimy się czy to właściwa droga, bo piasek wielokrotnie każe nam zeskakiwac z " rumaka" :-) Za jakieś 2 km kolejne skrzyżowanie - i znów problem:-), ale nie dla nas: na prawo widac starą żwirownie i tam kończy się droga, więc jedziemy w lewo i za chwilkę docieramy do jeziorek, gdzie latem można się wykąpac. Warto więc zabrac na tę trasę ze sobą ręcznik i coś w stylu stroju kąpielowego, bo nago to raczej wzbudzilibyśmy sensację:-)
|
Foto: Krzyż na rozdrożu za Chróścickim Młynem |
|
Foto: I którą drogę wybrac? :-) Spójrz na krzyż i druga droga od krzyża:-) |
|
Foto: Oznakowanie w krzakach w pobliżu żwirowni i jeziorek, gdzie można się kąpac latem w Chróscicach |
|
Foto: Jeziorko - kąpielisko w Chróścicach |
Z jeziorek kierujemy się w lewo i jedziemy drogą wzdłuż torów kolejowych. po drodze mijamy jeszcze kilka małych jeziorek, żwirownię, nieczynna stację PKP Chróścice i jakieś firmy, które zdecydowanie psują dziki krajobraz naszej trasy. Wpadamy wreszcie na asfalt - to ulica Młyńska. Podjeżdżamy pod górkę i skręcamy w lewo w ul. Podlasie. Jedziemy aż do skrzyżowania (Tartak Kociok) i skręcamy w lewo. Za chwilę zjeżdżamy z asfaltu w lewo w las i pędzimy aż do miejscowości Kup. Po drodze mijamy nową żwirownie z lewej, rzekę Młynówkę oraz to nieszczęsne skrzyżowanie z "drogą pożarową nr 5". Tam tez witamy ponownie szlak niebieski, który za jakiś czas zniknie nam w lesie z lewej strony, a my dojeżdżamy do drogi nr 454 i jedziemy w lewo, a potem zgodnie z drogowskazem do Murowa w prawo.
|
Foto: Nowa żwirownia - już w drodze do Kup |
|
Foto: Przy nowej żwirowni koło Kup |
|
Foto: Chróścicki Młyn latem |
|
Foto: Nad jeziorem zielonym - latem |
|
Foto: Chróścicki Młyn -latem |
|
Foto: Chróścicki Młyn - latem |
|
Foto: Nad jeziorem zielonym w Chróścicach - latem |
POSTOJE:
Chróścicki Młyn
CIEKAWE MIEJSCA:
Chróścicki Młyn
Jeziorka w Chróścicach
Żwirownie
skomplikowane skrzyżowania :-)
MAPA:
Stobrawski Park Krajobrazowy
Podziwiam Cię!Jak Ty w tych drogach tam się orientujesz?Mnie by musieli szukać w tym lesie,bo sama bym nie wyszła!!
OdpowiedzUsuńLata praktyki. Milion razy się zgubiłam, ale zasada jest jedna - "gdzieś się zawsze wyjedzie":-)Te lasy nie są wcale takie ogromne. Teraz mam mapę, kompas... i nawigację, dzięki której zawsze wrócę do domu - do mamy:-)
OdpowiedzUsuń39 yr old Software Engineer I Gerianne Brumhead, hailing from Rimouski enjoys watching movies like "Out of Towners, The" and Lego building. Took a trip to Humayun's Tomb and drives a Mercedes-Benz 38/250 SSK. dlaczego nie dowiedziec sie wiecej
OdpowiedzUsuń